Zabytki i historia Pomorza

Strona Zdzisława Skrago

Historyzm opierał się na przeciwstawieniu klasycyzmowi i zainteresowaniu przeszłością badaną w sposób naukowy. Zbiegł się z romantyzmem w sztuce i literaturze. Powstał z romantycznej tęsknoty za tym co dalekie, za historią i nieskrępowaną naturą. Człowiek nastrojony romantycznie uciekał od zbiorowości, szukał samotności, tego co osobiste, rodzime i ludowe, szukał bezkształtności i dowolności - jako przeciwieństwa przymusu zawodowego i społecznego, prostoty graniczącej z prymitywizmem. Był przeciwny racjonalizmowi, chłodzie, wyniosłości charakterystycznej klasycyzmowi. Za tym wszystkim stała także niepewność wobec teraźniejszości.

Architektura i sztuka do XVIII wieku były wykładnią określonego porządku społecznego, opierającego się na prawie dziedziczenia, robiącego wrażenie wiecznego trwania, porządku wspieranego autorytetem władzy, kościoła, elit społeczeństwa. Ład ten drastycznie załamał się w czasie rewolucji francuskiej. Głoszone i wprowadzane w życie prawa człowieka, przekształcanie się poddanych w obywateli zniweczyło wielowiekową tradycję. Ciągłość trwania została przerwana. "Sznur naszyjnika pereł został przerwany, teraz miało się garść pełną pereł, którymi można było się swobodnie bawić"[1]. Przeszłość stała się skarbnicą, z której dowolnie można było czerpać wzory do naśladowania.

Zainteresowanie przeszłością w architekturze zbiegło się z rozwojem nauk historycznych. Było wynikiem badań nad przeszłością. Od początku stulecia prowadzono intensywne prace nad dziejami architektury. Zaczęto opisywać, rozróżniać, datować budowle początkowo średniowieczne, następnie późniejsze. Podstawy badań nad romanizmem i gotykiem stworzyli de Gerville, Thomas Rickman, Ksawery Kraus, a zwłaszcza Eugeniusz Viollet-le-Duc[2]. Na tych badaniach oparli się architekci, wskrzeszając neostyle na całym świecie.

Zabytki historyczne stały się obiektami zainteresowań i opieki, a w dalszej kolejności odbudowy i restauracji. Na Wybrzeżu Gdańskim szczególną uwagę zwrócono na ruiny zamku krzyżackiego w Malborku. W 1799 roku wydany został album z serią graficznych widoków zamku wykonanych przez Friedricha Frica na podstawie rysunków Friedricha Gilly. Upowszechnił on świadomość opieki nad niszczejącym zabytkiem. Planowe prace restauratorskie podjęto w 1817 roku. Patronował tym działaniom nadprezydent Prus Theodor von Schoen, który pragnął uczynić z zamku rodzaj świętego miejsca o największym znaczeniu dla całej prowincji. W 1882 roku rozpoczęto drugą odbudowę zamku, z tym że w porównaniu do pierwszej zwracano większą uwagę na czystość stylu. Przebiegała ona zgodnie z danymi architektonicznymi oraz wynikami poprzedzających ją studiów archiwalnych i badań wykopaliskowych. Rekonstrukcje brakujących fragmentów i detali wykonywano na podstawie wzorów zaczerpniętych z innych zamków, warowni i klasztorów Europy Zachodniej. Pracami kierował Konrad Steinbrecht. Dzięki niemu przywrócono zamkowi wygląd zbliżony do tego jaki mógł mieć w czasach świetności zakonu[3].

Historyzm wyrażający się w odbudowie zrujnowanych zabytków zaistniał także w Gdańsku. Zniszczony pofranciszkański zespół zabudowań klasztornych zwrócił uwagę rzeźbiarza gdańskiego Rudolfa Freitaga, który w pomieszczeniach tych zaczął gromadzić zabytki gdańskiej sztuki. Powstało w efekcie Muzeum Miejskie, które w latach sześćdziesiątych XIX wieku poddano przebudowie według wzorów opartych na wiedzy o gotyku. Ten nowy styl określano neogotykiem. Zachowując średniowieczny układ przyziemia przebudowano pierwszą kondygnację, dodano nowe maswerki okienne, wprowadzono neogotyckie szczyty skopiowane z Kościoła Świętej Trójcy. Całość obudowano mniejszą od gotyckiej cegłą maszynową. Prace zakończono w 1872 roku[4]. Podobną cegłą obudowano także manierystyczny ratusz staromiejski w ramach prac prowadzonych w latach 1911-1914. Wówczas także odnowiono autentyczny strop dodając dwa filary ze sztucznego kamienia. Wzbogacono wystrój wnętrza o historyzujące ławy i boazerie, emporę nad głównym wejściem i dwa neomanierystyczne kominki. W stylu neogotyckim przebudowano także Wielką Salę Ławy w ratuszu głównomiejskim, której wygląd został zmieniony w okresie odbudowy po zniszczeniach dokonanych w czasie II wojny światowej. Prace te nie zawsze wzbudzają zachwyt dzisiejszych konserwatorów. Użycie cegły maszynowej przy odbudowie zmieniło wygląd wspomnianych obiektów. Zespół byłego klasztoru franciszkańskiego odróżnia się od Kościoła Świętej Trójcy, z którym tworzył w przeszłości integralną całość. Natomiast obudowanie nową cegłą ratusza staromiejskiego zmieniło jego renesansowe proporcje[5].

Historyzm architektoniczny na Pomorzu odzwierciedlał się szczególnie w nowych inwestycjach budowlanych Gdańska. Pozostawało to w ścisłym związku ze wzrostem gospodarczym i administracyjnym znaczeniem miasta, będącego od 1878 r. - po ponad pięćdziesięcioletniej przerwie - siedzibą władz prowincji Prusy Wschodnie. Nowa architektura nie objęła jednak całych zespołów urbanistycznych, tak charakterystycznych dla Europy XIX wieku, gdzie brano pod uwagę nie tylko względy estetyczne, ale i funkcjonalne. Budownictwo historyzujące ograniczało się do pojedynczych budowli, ewentualnie do zabudowy nielicznych ulic ówczesnego przedmieścia miasta. Śródmieście było zabudowane i umożliwiało jedynie wkomponowanie pojedynczych obiektów w istniejącą zabudowę. Większe możliwości w zakresie inwestycji stwarzały przedmieścia miasta. Z różnym efektem budynki neogotyckie, neomanierystyczne, neobarokowe współgrały z historycznym miastem.

W Gdańsku, jak i na Pomorzu, szczególnym zainteresowaniem cieszył się gotyk. Był to wpływ wspomnianej odbudowy zamku w Malborku. Popularność tej restauracji wzmocniona faktem, że zamek malborski był rezydencją cesarza Niemiec, odzwierciedliła się w zewnętrznym wystroju neogotyku Pomorza[6]. Budynki neogotyckie często przypominają budowlę zamkową, baszty spełniają funkcję ozdobną, blanki zwieńczają ściany frontowe, lico murów tworzy nieotynkowana cegła, tak charakterystyczna dla gotyku północnoeuropejskiego. Przykładem budowli neogotyckiej jest pałac w Rzucewie nawiązujący swym wyglądem do zamku krzyżackiego.

Gotyk naśladowano szczególnie w budownictwie sakralnym. Był stylem, który najpełniej oddawał świadomość religijną mieszkańców Gdańska. W odróżnieniu od baroku, związanego z potrydenckim kościołem katolickim, gotyk korelował z hasłami powrotu do czystego, ewangelicznego, uniwersalistycznego chrześcijaństwa, tak bliskiego dla protestantyzmu dominującego w Gdańsku.  Wpływ na kształt neogotyckich kościołów luterańskich miały ustalenia konferencji w Eisenach z 1861 roku. Na typową dyspozycję wnętrza składały się krótkie prezbiterium na osi nawy głównej, chór muzyczny po przeciwnej stronie, kruchta umieszczona z boku głównego wejścia, wieża, w przyziemiu której sytuowano kaplicę chrzcielną.

W omawianym okresie nie zbudowano w zabytkowym Gdańsku ani jednego kościoła, obszar ten bowiem wykazywał spadek zaludnienia, a był w ubiegłych wiekach wyposażony w kościoły obficie. Zupełnie inaczej przedstawiała się sytuacja w szybko rozwijających się przedmieściach. W 1899 r. wybudowano neogotycki kościół protestancki Lutherkirche przy zbiegu ulic Sobótki i Matejki. Utrzymany jest on w konwencji neogotyku "uniwersalnego", bez reminiscencji krzyżackich. W 1904 roku powstają dwa ewangelickie kościoły neogotyckie w Nowym Porcie i Siedlcach. W 1911 roku Wrzeszcz otrzymuje kościół neogotycki przy ulicy Montwilla-Mireckiego. Oliwa zaś szczyci się kościołem zbudowanym w stylu neogotyku angielskiego służącym ewangelikom od roku 1900[7]. Obecny kościół garnizonowy w Sopocie to kościół neogotycki powstały w 1901 roku[8].

Na Pomorzu wszystkie niemal kościoły zbudowane w omawianym okresie nawiązują do gotyku, chociażby w Redzie, Swarzewie czy Krokowej. Wyjątkiem w Gdańsku jest kościół przy ulicy Mickiewicza. Zaprojektowany przez architekta Phlepsa dla luteran jest utrzymany w stylu neobarokowym i odbiega od przyjętej przez kościół ewangelicki konwencji zalecającej stosowanie form neogotyckich[9]. Kościoły naśladujące styl barokowy poza Gdańskiem, na Pomorzu, są rzadsze, skromniejsze i budowane przez katolików, choć i oni w budownictwie sakralnym posługują się neogotykiem. Neobarokowy wystrój wewnętrzny ma eklektyczny kościół Podwyższenia Krzyża Świętego w Rumi wybudowany w czasach pierwszej wojny światowej, przykładem neobaroku jest także kościół w Jastarni z okresu międzywojennego[10].

Bardziej urozmaiconą architekturę posiadały budowane w tym okresie szkoły. Otrzymywały one kształty neoromańskie (np. zespół szkolny w Nowym Porcie), częściej jednak byly utrzymane w konwencji ceglanego gotyku o motywach zaczerpniętych z zamków krzyżackich (blanki, wieża). Większe szkoły gdańskie nawiązywały do manieryzmu, do stylu z czasów największej świetności miasta w XVII wieku. W roku 1900 przy Wielkiej Alei (Aleja Zwycięstwa) powstał zespół gmachów szkoły realnej Conradinum. Nawiązywał on swoją architekturą do renesansu holendersko-gdańskiego. Podobnym w wystroju był gmach szkoły akademickiej mającej charakter uczelni technicznej, wybudowany w latach 1901-1904 przez Carstena[11]. Niektóre elementy, jak np. bogaty portal, część doskonale wykonanych płaskorzeźb na elewacjach i większość wyposażenia wewnętrznego ukształtowano w duchu panującej wówczas secesji. Największy gmach szkolny wybudowano przy obecnej ulicy Sobieskiego w latach 1905-1908. Było to Królewskie Seminarium Nauczycielskie. Seminarium dysponowało szkołą ćwiczeń, salą gimnastyczną, aulą z organami, internatem, terenami sportowymi, ogrodowymi i rekreacyjnymi. Projekt wyróżniał się wystrojem renesansowym nawiązującym nie do renesansu gdańskiego, lecz do południowoniemieckiego.

Przy budowie w Gdańsku gmachów administracyjnych i użyteczności publicznej najczęściej wzorowano się na manierystycznych zabytkach z XVII wieku. Wielka Zbrojownia, Brama Zielona, Brama Wyżynna i Złota nadawały koloryt zabytkowemu sródmieściu i posłużyły do stworzenia neorenesansu gdańskiego w architekturze XIX-wiecznego miasta. Nie było to jedynie naśladownictwo lecz przeżywanie przeszłości. Taki charakter posiadały gmachy Nadprezydentury i Rejencji przy Nowych Ogrodach, Prezydium Policji przy ulicy Okopowej, rezydencja dowódcy garnizonu gdańskiego (powojenny budynek Żaka) czy dworzec kolejowy z 1901 roku. W budynku głównym dworca gdańskiego próbowano, z niewielkim skutkiem, ukształtować wieżę, która przypominałaby swoim wyglądem tę z Ratusza Głównego Miasta[12].

Renesans i jego późna odmiana manieryzm wykorzystywano w Europie dość często do budowania gmachów administracyjnych. Chciano nawiązać w ten sposób do samorządności XVI-wiecznych republik włoskich. Cechą charakterystyczną neorenesansowej architektury gdańskiej tego czasu było nawiązywanie do tradycji lokalnej. To wzorce manierystycznego Gdańska posłużyły do kształtowania nowego budownictwa. Wyrażały się one w zastosowaniu szczytnic na budynkach, charakterystycznym łączeniu surowej cegły z kamiennymi dekoracjami, w likwidacji podziałów pionowych budowli i wypełnianiu płaszczyzny ściany dekoracją lub wielością okien określanym w języku niemieckim jako "Stapelfasade" czy z łaciny "horror vacui" (strach przed pustką). Ten indywidualizm gdański pozostał nie bez wpływu na budownictwo pomorskie. Elementy sztuki manierystycznej miały swoje uboższe w treści reminiscencje na Pomorzu. Przykładem takiego wpływu jest chociażby "Kaszubski Dwór" w Kartuzach, należący w okresie międzywojennym do rodziny Borzestowskich[13].

Barok cechujący się bogactwem, przepychem, dynamiką bardziej odpowiadał budynkom przeznaczonym na banki, teatry, opery[14]. W Gdańsku dobrym przykładem udanego zastosowania baroku w architekturze XIX wieku był gmach Banku Rzeszy wybudowany w 1905 r. a zaprojektowany przez M. Hasaka z Berlina. Bogate elementy zdobnicze pozbawione na ogół związków tak z Gdańskiem, jak i z funkcją budynku wykonane są bez zarzutu w bogatym, różnorodnym materiale (piaskowce, marmury, miedź, szlachetne gatunki drewna). Budynek usytuowano obok Bramy Wyżynnej przy mniej udanym gotyzującym gmachu Zakładu Kredytowego Ziemskiego i Banku Ziemskiego Prowincji Prusy Zachodnie. Agresywna zamkowa wieża, wymyślne blanki tworzą z tej budowli twór dziwaczny[15].

Hotele, domy mieszkalno-usługowe, kamienice Gdańska, Tczewa, Pucka, Wejherowa i innych miast Pomorza z uwagi na skromniejsze środki i często brak wiedzy z zakresu historii architektury ich twórców prezentowały już niższy poziom niż architektura budowli miejskich Gdańska tego okresu. Wszędzie widoczny był nadmiar wieżyczek, wykuszy, balkonów, występowało pomieszanie stylów, historyzm bliższy był eklektyzmowi, charakteryzującemu się niesamodzielną twórczością i kompilatorstwem. Choć i tu znajdziemy wyjątki świadczące o smaku artystycznym właścicieli. Zaliczyłbym do nich Pałac Bursztynowy w Strzekęcinie, wybudowany w stylu eklektycznym w latach 1899-1901. Łączy on elementy barokowe, romańskie z tzw. "murem pruskim" charakterystycznym dla Żuław Wiślanych[16]. Konstrukcja szkieletowa ("mur pruski"), charakterystyczna dla domów żuławskich XVII wieku, w XIX wieku występuje jako element dekoracyjny w eklektycznych budynkach pomorskich nadając im charakter lokalny. Cecha ta widoczna jest w budynku Muzeum Kaszubskiego w Kartuzach[17]. Inne wyróżniające się zabytki przełomu XIX i XX wieku na Pomorzu to dworek z XIX wieku w Rekowie z pozostałościami parku i aleją oraz pałac w Rzucewie z 1845 roku położony w malowniczym parku nadmorskim. Jest to pałac neogotycki o dekoracji przypominającej zamek krzyżacki[18].

Historyzm spotkał się ze skrajnymi opiniami ówcześnie przeżywających ten okres i krytyków oceniających architekturę dziewiętnastowieczną z perpektywy czasowej. Z chwilą kiedy się on rodził witany był z nadzieją i zachwytem. Charles Garnier - autor gmachu opery paryskiej - pisał w 1869 roku: "Wyobrażam sobie te ciepłe harmonijne domy, drgające w świetle przed oczarowanym wzrokiem. Nie będzie już jedynie tych prostych linii, które jakkolwiek wielkie i piękne są zimne i wymuszone, jak salonowa ceremonialność szlachetnie urodzonej matrony. Wolno będzie każdemu budować sobie dom według własnej fantazji, nie odnosząc się w tej mierze do sąsiada i nikomu to krzywdy nie wyrządzi. Głębie gzymsów błyszczeć będą wiekuiście kolorami, a i mury będą ozdobione fryzami złocistymi. Ściany lśniące. Pomniki pokryte ozdobami z marmuru i emalii. Harmonijna ta mozaika wywoła zachwyt i uwielbienie dla rozmaitości ruchu i kolorytu. Wkrótce całe miasto zajaśnieje harmonijnym blaskiem złota i lśniących jedwabi"[19]. Z biegiem czasu opinie się zmieniały, historyzm zaczęto krytykować za naśladownictwo. Skrajna ozdobność wywoływała ujemną reakcję. Uważano ją za meskinerię. W opozycji do historyzmu (neostylów, eklektyzmu) rodzi się secesja, która odrzuca całą przeszłość, chcąc stworzyć styl nowy, nowoczesny (Modern Style). Obecnie architektura XIX wieku znowu powraca do łask. Zniszczenia jakich dokonała II wojna światowa, odejście od pozbawionego dekoracji powojennego stylu miejskiej architektury spowodowały zwiększone zainteresowanie dziewiętnastowieczną przeszłością. Zabytki Gdańska i jego okolic z tego okresu są coraz częściej dostrzegane. Cieszy fakt, że wiele z nich podlega należnej opiece i ochronie oraz znajduje właścicieli, którzy o nie dbają. 


[1] Peter Meyer, Historia sztuki europejskiej, t. 2, Warszawa 1973 r., s. 240.

[2] Karol Estreicher, Historia sztuki w zarysie, Warszawa, Kraków 1988 r., s. 483.

[3] Mieczysław Haftka, Mariusz Mierzwiński, Malbork. Zamek krzyżacki, Warszawa 1996 r., s. 84.

[4] Jacek Friedrich, Gdańskie zabytki architektury do końca XVIII w., Gdańsk 1995 r., s. 154.

[5] Jadwiga Habela, Ratusz Staromiejski w Gdańsku, Gdańsk 1986 r., s. 12.

[6] Mieczysław Haftka, Mariusz Mierzwiński, Malbork. Zamek krzyżacki, Warszawa 1996 r., s. 85.

[7] Franciszek Mamuszka, Oliwa. Okruchy z dziejów, zabytki, Gdańsk 1985 r., s. 172.

[8] Zygmunt Pawłowicz, Kościoły Gdańska i Sopotu, Gdańsk 1991 r., s. 52.

[9] Historia Gdańska, red. Edmund Cieślak, t.IV/1:1815-1920, Sopot 1998 r., s. 253.

[10] Jarosław Ellwart, Kaszuby, Gdynia 1997 r., s. 34.

[11] Tamże s. 256.

[12] Tamże s. 261.

[13] Grażyna Golonko, Życie kulturalne Kartuz, "Jantarowe Szlaki" nr 2(240), 1996 r., s. 21.

[14] Przy doborze stylów do określonych budowli chętnie posługiwano się znaczeniem moralno-asocjatywnym. Na przykład romanizm wiązano ze sprawiedliwością; gotyk z religijnością, z oświatą; antyk, renesans z samorządnością, ratuszami, urzędami; barok z teatrem, operą, finansami.

[15] Historia Gdańska, red. Edmund Cieślak, t.IV/1: 1815-1920, Sopot 1998 r., s. 259.

[16] Bernard Konarski, Wycieczki samochodowe w okolice Koszalina, "Jantarowe Szlaki", nr 3(253), 1999 r., s. 47.

[17] Norbert Maczulis, Muzeum Kaszubskie im. Franciszka Tredera w Kartuzach, "Jantarowe Szlaki", nr 2(240), 1996 r., s. 14.

[18] Jerzy Szukalski, Przyrodnicze i kulturowe walory krajobrazu nad Małym Morzem, "Jantarowe Szlaki" nr1(239), 1996 r., s.4.

[19] Cyt. za K. Estreicher, Historia sztuki w zarysie, Warszawa, Kraków 1988 r., s. 509.